III generacja
W marcu 1987 na targach motoryzacyjnych w Genewie, pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu. Japońscy producenci coraz bardziej trafiają w gusta europejskich oraz amerykańskich odbiorców. To czas, kiedy ich produkty stały się mało awaryjne i konkurencyjne w stosunku do aut innych producentów. Trzecia generacja nawiązuje do sprawdzonych cech poprzedniczek oraz innych modeli, była kwintesencją auta sportowego, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego Coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Nadwozie mimo dość kanciastych kształtów zbliżonych do poprzednika wnosiło znaczną poprawę do aerodynamiki. W zależności od rynku nadwozia sygnowano: BA3 – rynek amerykański, BA4 – rynek europejski, BA5 – rynek japoński (JDM), BA7 – rynek amerykański/japoński (JDM) dla silników powyżej 2000cc. Auto ma bardzo nisko poprowadzoną linię maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, ma również niskie i dość twarde zawieszenie, jest stosunkowo długa i szeroka – typowa Honda końcówki lat 80. Pas przedni był niski i nie został wyposażony w grill. Charakteryzowały go długie kierunkowskazy, do tego wysuwane kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowające się w czeluściach płaskiej maski. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony tył auta umiejętnie dopełniały całości, pas tylny miał duże światła połączone centralnie długą listwą odblaskową. Auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie 160 909 egzemplarzy modelu). W plebiscycie na Europejski Samochód Roku 1988 model zajął 3. pozycję (za Peugeotem 405 i Citroënem AX). Konstrukcja auta jest podobna do poprzedniczki – samochód (niestety) ma napęd na przednie koła, silnik 4-cylindrowy umieszczony jest z przodu. Niska masa własna i mocne, 2-litrowe silniki zapewniają odpowiednie osiągi. Niestety model cały czas borykał się z jednym istotnym problemem: duże obciążenie przodu i lekki tył powodowały znaczną podsterowność (co zarzucano już poprzednim generacjom). Dlatego w modelu trzeciej generacji wprowadzono, spektakularną w tamtych czasach nowinkę: sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering), który redukuje podsterowność przy niewielkich prędkościach i zwiększa stabilność przy zmianie kierunku podczas szybkiej jazdy. Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. W zależności od skręcenia kierownicą tylne koła wychylają się: przy lekkim skręcie w tę samą stronę co przednie koła, a przy mocniejszym skręcie odchylają się w przeciwną stronę co przednie koła – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę. To rozwiązanie w połączeniu z niską masą własną (1060 – 1340 kg) i dobrym zawieszeniem pozwoliło pokonać modelowi Prelude 2.0Si 4WS w 1987 roku slalom magazynu „Road & Track” z prędkością 105,4 km/h. Był to wynik przebijający wszystkie auta z tamtego rocznika, łącznie z modelami Porsche, Lamborghini i Ferrari. To czym samochód sportowy urzeka najbardziej schowane jest pod maską. W zależności od kraju montowało różne jednostki silnikowe – ale zawsze były to silniki o pojemności od 2 l wzwyż. Pierwszy rodzaj silników dla wersji EX charakteryzował się mocą 109KM (B20A3) lub 114KM (B20A4), wykorzystywał podwójny gaźnik firmy Keihin (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC) z 12 zaworami. Drugi rodzaj to występujące w bogatszej wersji silniki na pełnym wtrysku elektronicznym (MPFI) z podwójnym wałkiem rozrządu (DOHC) z 16 zaworami. Moce tej wersji to 137KM (B20A5), 140KM (B20A9) lub 150KM (B20A7). W wersji 150-konnej przyspieszenie do 100 km/h wynosiło około 8 s, a prędkość maksymalna ponad 200 km/h. Poza Europą dostępne były jeszcze inne wariacje tych silników: B20A/B20A1 - 160KM 16 zaworów DOHC, B20A6 - 142KM 16 zaworów DOHC oraz B20A8 – 133KM, 16 zaworów DOHC. W Japonii oraz Ameryce Północnej (USA i Kanada) oferowano dwa silniki o pojemności 2,1 l. Jednostki B21A oraz B21A1 generowały odpowiednio 145KM i 140KM. W środku klasycznie, po japońsku, typowe wnętrze lat 80.: szare, kanciaste – wszystko dokładnie zmontowane i trwałe. Niekoniecznie urodziwie, ale z pewnością oryginalnie w porównaniu z nowoczesnymi konstrukcjami. Prelude trzeciej generacji oferowano ze stosunkowo bogatym wyposażeniem. Oprócz czterech kół skrętnych trafiały między innymi: wspomaganie kierownicy, ALB (odpowiednik europejskiego systemu ABS), dodatkowe maty wyciszające komory silnika, spryskiwacz i wycieraczka tylnej szyby, Wiele egzemplarzy miało skórzaną kierownicę i mieszek drążka zmiany biegów, pełną elektrykę szyb i lusterek oraz szyberdachu, centralny zamek, wysuwaną antenę, ogrzewanie tylnej szyby, elektryczną regulację wysokości świateł. Na konsoli środkowej znajdowało się miejsce na radio z kasetami (w niektórych egzemplarzach z dodatkowym emulatorem) oraz sterowanie temperaturą i siłą nawiewu powietrza, część egzemplarzy było wyposażone w klimatyzację (a czasem nawet w elektroniczny klimatronic), półeczka na kasety oraz popielniczka z zapalniczką. Przykładowo w wersji 16v, przy otwieraniu auta i pociągnięciu za klamkę, podświetlał się zamek kierowcy przez ok. 8 sek., dodatkowo podświetlał się również zamek stacyjki. Pasażerowie tylnej kanapy nie mieli do dyspozycji dużej ilości miejsca, chociaż było go znacznie więcej niż w mniejszym, sportowym modelu CR-X. Standardowo montowano również fotele półkubełkowe, z regulacją lędźwiową fotela kierowcy (w wersjach 16v) o świetnym trzymaniu bocznym, zachęcające do dynamicznej jazdy – mogły być materiałowe lub skórzane. Jako ciekawostkę można podać iż wadliwa konstrukcja klapki zegarka powodowała częste urwania jej zaczepów, dlatego w obecnych czasach zegarek ze sprawną klapką uważa się za rarytas. W 1990 roku nastąpiła modernizacja. Wprowadzono kosmetyczne zmiany wyglądu zewnętrznego. Zmodyfikowano przedni zderzak, w którym zmieniono położenie i rozmiar kierunkowskazów oraz świateł postojowych, zmieniono miejsce mocowania halogenów oraz ich kształt i rozmiar, przemodelowano światła przednich i tylnych kierunkowskazów (były od tego roku zakryte białymi kloszami, a nie pomarańczowymi), światła tylne wraz z całą tylną blendą i tylną klapę. Zmiany techniczne były niewielkie: zwiększono rozmiar tarczy sprzęgła oraz skrzynię biegów. Niewielkie zmiany wprowadzono również wewnątrz, inne były tarcze zegarów oraz wzory tapicerki foteli. Dodano dodatkowe zabezpieczenia takie jak: składanie tylnej kanapy za pomocą klucza od stacyjki oraz możliwość zablokowania otwarcia klapy bagażnika kluczem. Pojawiło się kilka nowości w wyposażeniu, zmodyfikowano też gamę jednostek. Na rynku japońskim wprowadzono serię INX, w której nie było otwieranych przednich świateł. Oferowana była ona w odmianach XX, Si oraz Si SRS. Produkcja zakończyła się w 1991 roku, niestety jest to auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, oraz z sportowego charakteru auta. Do rzadkości należą zadbane, w pełni sprawne egzemplarze. Doskonałe osiągi, przyjemność z jazdy, dynamika silników, sztywne zawieszenie – to wszystko pozwala na szybką jazdę, czyniąc ten samochód idealnym do weekendowych przejażdżek. To wszystko w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne – co przełożyło się na ostateczną ilość dostępnych obecnie egzemplarzy. Ze względu na swój charakter często są modyfikowane przez swoich właścicieli. To auto, które gdy jest zadbane, przyciąga spojrzenia na ulicach.
Opracował: Adam Richter